Rosyjska emigracja w walce z Niemcami

 

   Na ogół udział przedstawicieli ,,białej emigracji,, w II wojnie światowej przyjęło się kojarzyć ze wspieraniem przez nią Niemców w walce z ZSRR. Jednak nie wszyscy emigranci wybrali tę ścieżkę.

   Jednym z tych emigrantów, którzy podczas wojny zdecydowali się walczyć z Niemcami był Nikolaj Tumanow. Był on pułkownikiem w carskiej armii i jednym z oficerów w armii generała Wrangla. W 1919r.  zamieszkał w Polsce. W 1942r.  nawiązał on kontakt z Arturem Ritterem – komunistą i członkiem PPR. Aby zdobyć jego zaufanie Tumanow wydał Ritterowi działających w Polsce działaczy Rosyjskiego Związku Ogólnowojskowego, którym przewodził generał Trusow. Po uzyskaniu tej informacji NKWD rozpoczęło śledztwo w sprawie działaczy. Tumanow dostarczył Ritterowi wiele podobnych informacji, współpraca szybko przerodziła się w przyjaźń. Ritter imponował Tumanowowi m.in. swoją znajomością rosyjskiej kultury. Ogromna wiedza na temat rosyjskich środowisk emigracyjnych oraz doskonała pamięć sprawiły, że Tumanow stał się bardzo cennym źródłem informacji dla komunistów. Tak cennym, że Ritter zaproponował Tumanowowi pod koniec 1942r. oficjalną współpracę z NKWD. Po krótkim wahaniu były pułkownik przyjął ofertę. Obaj założyli fikcyjną firmę przewozową,  co pozwoliło im poruszać się swobodnie po Generalnym Gubernatorstwie bez wzbudzania jakichkolwiek podejrzeń. Dodatkowo stanowiła ona wytłumaczenie dla wysokich kwot, którymi operował Tumanow, a które były dostarczane przez NKWD.

    Tumanow był w stanie wykorzystać swoje kontakty wśród Rosjan, aby zdobyć wiele cennych informacji. Ritter wspomina m.in. jak dzięki informacjom od Tumanowa udało się udaremnić transport funduszy do Pskowa, które miały zostać przeznaczone na działalność dywersyjną na tyłach Armii Czerwonej. Oprócz tego Tumanow i Ritter zorganizowali zamach na generała Własowa, który akurat przebywał w Warszawie. Tumanowowi udało się zdobyć informacje o bankiecie organizowanym przez emigrantów na cześć generała, po czym zdobyć na ww. przyjecie zaproszenia. Ostatecznie plan się nie powiódł, ponieważ Własow - z pewnością przeczuwając pułapkę – nie tylko unikła jak ognia innych Rosjan, ale także maksymalnie skrócił swój pobyt w Warszawie.

   Po wojnie Tumanow został odznaczony Krzyżem Partyzanckim. Zmarł w 1960 roku.

   Dwóch z trzech synów Tumanowa (Eugeniusz i Włodzimierz) walczyło i zginęło w Powstaniu Warszawskim.

   Innym przykładem współpracy białych z komunistami jest historia Związku Rosyjskich Patriotów we Francji. Powstał on 3 października 1943r. Decyzję o jego utworzeniu podjęto na spotkaniu w mieszkaniu jednego z jego przywódców – G. Szibanowa. Na spotkaniu ustalono cele organizacji: po pierwsze miała ona dążyć do zebrania w Paryżu byłych członków Związku Przyjaciół Ojczyzny Radzieckiej, po drugie organizować pomoc dla radzieckich jeńców wojennych, po trzecie pozyskiwać rosyjskich emigrantów dla sprawy, po czwarte prowadzić działalność propagandową wymierzoną w Niemców.

   Związek nie mógłby powstać bez pomocy francuskiego ruchu oporu, który potrzebował pomocy rosyjskich emigrantów w prowadzeniu działalności przeciwko wschodnim batalionom Wehrmachtu składającym się z obywateli ZSRR. Nie mógłby również powstać bez pomocy pułkownika Borysa Matlina,  który sam był rosyjskim emigrantem i który skontaktował Szibanowa z Francuzami, co pozwoliło na nawiązanie współpracy między dwoma ruchami. Podstawą organizacji związku byli emigranci o lewicowych poglądach, bardzo często weterani Wojny Domowej w Hiszpanii. Stąd bliskie kontakty związku z ZSRR oraz stały kontakt zarządu z Moskwą.

   Po oficjalnym utworzeniu organizacji, Szibanow otrzymał polecenie tworzenia komitetów obozowych wśród radzieckich jeńców wojennych, polecenie organizowania ich ucieczek i tworzenie rosyjskich oddziałów partyzanckich we Francji. Z kolei inny działacz związku – Kochetkow -  miał zając się działalnością propagandową skierowaną do żołnierzy z batalionów wschodnich Wehrmachtu . W zamyśle miało to przekonać część żołnierzy do dezercji i wstąpienia do oddziałów formowanych przez Szibanowa. Aby skuteczniej prowadzić działalność propagandową związek zaczął wydawać własny organ prasowy: Rosyjskiego Patriotę, którego pierwszy numer ukazał się 7 listopada 1943roku i który nawoływał Rosjan do dezercji i stawiania oporu Niemcom. Szczególną rolę w działalności propagandowej odegrała tzw ,,trzecia sekcja,, ZRP. Składała się ona z pięciu działaczy (Michnewicza, Lisicyna, Sikasinskiego, Szaposznikowa i Krasnickiego), którzy podróżowali po Francji z materiałami propagandowymi. Wyszukiwali oni w rejonach Bretanii i wybrzeża kanału La Manche Rosjan chętnych do współpracy, którzy z racji wykonywanego zawodu mieli kontakt z batalionami wschodnimi. Osoby te rozprowadzały materiały propagandowe wśród żołnierzy, starając się zrekrutować współpracowników wewnątrz jednostki. Niekiedy działacze inicjowali w ten sposób bunty i masowe dezercje żołnierzy. Praca sekcji trwała od końca 1943r. do lata 1944.

    W marcu 1944r. Gestapo udało się przeprowadzić udaną akcję, która niemal zakończyła się upadkiem związku.  Współpracownik Kochetkowa – Safronow nawiązał kontakt z rzekomym jeńcem wojennym w Cherbourgu, który zaoferował mu swoje usługi. Safronow zainteresowany ofertą umówił go na spotkanie z innym działaczem  - Pelechinem. Z kolei Pelechin postanowił zapoznać nowego współpracownika z Kochetkowem. Nie wiedział że ,,jeniec,, był w istocie agentem Gestapo i że miejsce spotkania był obstawione przez Niemców. Kochetkowowi udało się uciec, ale Pelechin został aresztowany.  Jeszcze tego samego dnia Niemcy zlikwidowali drukarnię i aresztowali całą redakcję Rosyjskiego Patrioty, a w następnych dniach zlikwidowali całą siatkę w Cherbourgu. Jedynie nieugięta postawa redaktora naczelnego gazety M.Brenstedta uchroniła związek przed dalszymi aresztowaniami.  Ostatecznie udało się wznowić wydawanie gazety, ale już na mniejszą skalę.

   Kiedy udało się już rozwiązać problemy z drukarnią, z Kochetkowem skontaktowała się grupa Ormian, którzy oferowali swoją pomoc w przeciągnięciu na stronę partyzantów pełnej jednostki Wehrmachtu i prosili o kontakt z partyzantami. Kochetkow, który wciąż miał w pamięci niedawne wydarzenia,  doniósł o tym Matlinowi, po czym zdecydował się czekać. Niedługo po alianckiej inwazji w Normandii, Matlin przekazał Kochetkowowi informacje, że Ormianie są najprawdopodobniej szpiegami i należy ich zlikwidować. Kochetkow jednak – według swojej relacji- zignorował radę i skontaktował Ormian z partyzantami. Doradził im również opuszczenie Paryża. Cała ta sytuacja stała się przyczyną konfliktu między Kochetkowem a Matlinem.

   Działalność związku przeciwko okupantom trwała do wyzwolenia Paryża 25 sierpnia 1944r., jednak działalność związku nie zakończyła się tego dnia. Trwała ona do 1948r., kiedy to związek został oficjalnie rozwiązany przez władze francuskie, a jego przywódcy deportowani.

Źródła:

Stiepan Reszetnikow - Rosyjscy Emigranci we Francji w Walce ze Wschodnimi Batalionami Wehrmachtu (1943-1944). (РУССКИЕ ЭМИГРАНТЫ-СОПРОТИВЛЕНЦЫ ПРОТИВ ВОСТОЧНЫХ БАТАЛЬОНОВ ВЕРМАХТА ВО ФРАНЦИИ (1943–1944 гг.)

H.Kuberski - Rosyjscy Emigranci i Polskie Podziemie 1939-1948

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Himmler i Germania

Sprawa Publiusza Sestiusza

Dimitri Szalikaszwili - żołnierz 4 armii