Posterunek ,,Młyn,,

 

Radzieckie służby bezpieczeństwa imały się najróżniejszych – i niekiedy najdziwniejszych sposobów- aby sprawdzić lojalność swoich obywateli. Jednym z takich sposobów był posterunek ,,Młyn,,

Mimo zakończenia wojny z Japonią ZSRR prowadziło z tym państwem ciągłą rywalizację i działania szpiegowskie wymierzone w swojego sąsiada ( czego przykładem jest działalność Richarda Sorgego). Działalność ta oczywiście wzmogła się p wybuchu II Wojny Światowej. Tak jak sowieci probowali szpiegować Japończyków, tak sami próbowali się zabezpieczyć przed  szpiegostwem. A jednocześnie pozbyć się tych obywateli, których NKWD uznało za niebezpiecznych.

W tym celu w 1941 roku utworzono posterunek ,,Młyn,,. Był to fikcyjny posterunek graniczny położony około 50 kilometrów od Chabrowska, mający w zamyśle imitować te na granicy z Mandżurią. Obok znajdował się fikcyjny posterunek żandarmerii, w którym sowieci  udawali rosyjskich emigrantów współpracujących z Japończykami a mieszkańcy ZSRR azjatyckiego pochodzenia odgrywali rolę japońskiego personelu. Znajdował się on pod jurysdykcją szefa NKWD w CHabrowsku  Siergieja Goglidze i generała Fedotowa z NKWD.  W zamyśle celem posterunku było sprawdzenie czy obywatele podejrzani o działalność antypaństwową są w istocie winni W praktyce stał się on narzędziem dzięki któremu NKWD mogło pozbyć się niewygodnych ludzi.

Standardowy bieg wydarzeń na posterunku wyglądał następująco. Mieszkańcowi ZSRR co do którego lojalności miano jakieś wątpliwości NKWD proponowało wyjazd za granicę z konkretną misją szpiegowską. Oczywiście była to propozycja nie do odrzucenia, więc po wypełnieniu formalności takiego ,,szpiega,, przewożono w okolice fałszywego posterunku. Tam przy próbie przekroczenia granicy Rosjanin był aresztowany przez strażników i przewożony do ,,siedziby żandarmerii,, w które poddawany był przesłuchaniu i niekiedy torturom. Enkawudziści liczyli na to, ze wyjawi on podczas przesłuchania swoje związki z NKWD. Kiedy już tak się stało oferowano mu wolność w zamian za współpracę z ,,Japończykami,,. Kiedy już się zgodził był ponownie przewożony na fałszywą granicę gdzie po jej przekroczeniu był aresztowany przez NKWD i oskarżony o współpracę z obcym wywiadem.  ,,Młyn,, działał od 1941 do 1949 roku. W czasie całej działalności przewinęło się przez niego ponad 130 osób.

Mistyfikacja nie mogłaby się udać gdyby nie niejaki Tomita. Odgrywał on rolę japońskiego oficera nadzorującego placówkę. Był on japońskim szpiegiem wysłanym do ZSRR przez 2 departament Armii Kwantuńskiej. Został schwytany przez sowieckich strażników granicznych i skazany w maju 1940 roku na karę śmierci, jednak karę zamieniono mu na 10 lat w łagrze. Wtedy złożono mu ofertę współpracy w ramach tworzenia fikcyjnego posterunku. Tomita przyjął propozycję.

Szczególny w tej historii jest przypadek S. Bronikowskiego. Był on podejrzewany przez NKWD o współpracę z Niemcami i Japonią. W celu sprawdzenia jego lojalności we wrześniu tego roku zrekrutowano go i wysłano na fałszywy posterunek. Tam zgodnie z planem został aresztowany i poddany przesłuchaniu. Mimo ciągnącego się przez miesiąc uwięzienia Bronikowski ani nie przyznał się do współpracy z NKWD ani nie wspomniał o współpracy z jakimkolwiek obcym wywiadem. Jednak widząc w tym swoją szansę na ucieczkę skorzystał z propozycji współpracy z ,,Japończykami,,. Mimo że po swoim uwolnieniu natychmiast zameldował o wszystkim NKWD, został aresztowany pod zarzutem wydania wrogowi cennych informacji. Oficerowie NKWD z braku mocnych dowodów zdecydowali się sfałszować dokumenty świadczące przeciwko Bronikowskiemu. Pod wpływem tych fałszywych dowodów Bronikowskiego skazano na karę śmierci. Wyrok wykonano 26 kwietnia 1943 roku.

Źródła:

Dmitrij Wołkogonow - Lenin

The Bukovsky Archives: Fake Border Post

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Himmler i Germania

Sprawa Publiusza Sestiusza

Dimitri Szalikaszwili - żołnierz 4 armii